niedziela, 7 września 2014

Masło do ciała Tutti Frutti- kolejne cudeńko Farmony

O Farmonie wypowiadałam się na temat ich peelingów. Stwierdziłam, że spróbuję z masełkiem. Ich kosmetyki dość często pojawiają się na promocjach co jeszcze bardziej mi się podoba ^_^
Tu wypowiadam się na temat masełka, które kocham używać i zdecydowanie jest warte inwestycji.



Cena: regularnie 15 zł, ale często są przecenione za 10 zł :)

Pierwsze wrażenie:

Owocowa oprawa graficzna charakterystyczna dla firmy przyciąga wzrok. Od razu wiem jak pachnie produkt. Trzeba tylko czytać napisy żeby nie pomylić peelingu z masełkiem :P Opakowanie wydaje się dość duże i poręczne w użytkowaniu.

Skład:

 Podoba mi się fakt, że masło Shea znalazło się na drugim miejscu, a nie tak jak zazwyczaj jest- parafina (tu na 5 pozycji).



Jak to jest w praktyce?

Masełko od razu po otwarciu zaczyna pachnieć w całym pomieszczeniu. Zapach jest naprawdę intensywny- niektórym może się to nie spodobać.  Ja osobiście uwielbiam klimaty owocowe <3 Jednak moim zdaniem masło to to nie jest. Konsystencja jest na tyle rzadka, że palec łatwo zatapia się w produkcie. Trzeba uważać żeby aplikować go w odpowiedniej ilości ;) Jak dla mnie byłby to balsam, ale kto wie....



Dzięki konsystencji łatwo się rozprowadza na skórze. Wchłania się szybko , więc nie trzeba długo czekać... Skóra jest nawilżona i nie czuję efektu ,,ściągnięcia". A zapach utrzymuję się naprawdę długo :) Opakowanie ma pojemność 275 ml. Mimo rzadkiej konsystencji jest ekonomicznie (jednak ja i tak staram się pozbywać smarowideł jak najszybciej- kolejne czekają w kolejce!). Łatwo można zużyć produkt do samego dna. A pudełka służą mi jako schowki na różne rzeczy ;)

Ocena końcowa:

Produkt trafia do moich ulubieńców. Z chęcią wrócę do niego. Będzie moją bezpieczną przystanią.

+
cena
oprawa graficzna cieszy oko
ciekawy skład
konsystencja (nie mam jej nic przeciwko)
szybko się wchłania
nawilża

Neutralnie: zapach nie każdemu może się spodobać, jest naprawdę specyficzny.

Ten produkt zdecydowanie mnie urzekł :) Miałyście może takie masełka lub w innej wersji zapachowej? Wam też się dobrze sprawują? 


Ulka :*



3 komentarze:

  1. nie używałam jeszcze masełek z tej firmy, ale już wiele dobrego o nich słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapach musi być świetny. Na pewno w przyszłości się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! Jeśli Ci się podoba zapraszam do obserwowania!